Włoch jest znany kibicom Premier League nie tylko z trenowania Chelsea na początku XXI wieku, ale ostatnio przede wszystkim z wygrania ligi ze skazywanym na walkę o utrzymanie Leicester City. Po sezonie mistrzowskim jego drużynie nie szło jednak tak dobrze i menedżer został zwolniony, teraz jednak otrzymał kolejną szansę na pokazanie się w najwyższej angielskiej klasie rozgrywkowej.
Na zatrudnienie Ranieriego zdecydowało się Fulham. Klub poczynił spore inwestycje przed sezonem i dokonał nawet zaskakującego transferu Jeana Michaëla Seriego, który przez dłuższy czas był łączony z Chelsea czy wcześniej także z Barceloną. Beniaminek fatalnie rozpoczął jednak sezon i obecnie zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. Do bezpiecznego miejsce zespołowi brakuje co prawda tylko trzech punktów, ale seria sześciu ligowych porażek zmusiła dyrektorów do działania.
Slaviša Jokanović został zwolniony, a w jego miejsce sprowadzono właśnie 67-latka. W oficjalnym oświadczeniu potwierdzono, że Ranieri podpisał kilkuletni kontrakt, lecz nie podano dokładnie, jak długo będzie on obowiązywał.
W rozmowie z klubowymi mediami trener przyznał, że nie zamierza walczyć jedynie o utrzymanie, ponieważ zdaje sobie sprawę z jakości składu, który otrzymał. Po przerwie na mecze reprezentacji czeka go trudny i emocjonalny okres. Pierwszy mecz Fulham pod jego wodzą rozegra z Southampton, a następnie w kolejce czekają byłe kluby Ranieriego - Chelsea i Leicester.
Fulham potwierdziło też, że w ciągu ostatniego tygodnia przeprowadziło rozmowy z kilkoma potencjalnymi menedżerami. Ostatecznie to kandydatura Ranieriego okazała się być tą najlepszą. Przypomnijmy, że Włoch pozostawał bez pracy od maja tego roku, kiedy to rozstał się z Nantes.