Wszechstronny zawodnik ukierunkowany na ofensywę przez kilkanaście ostatnich lat budował swą markę na angielskich boiskach, które zasilił latem 2008 roku. Wówczas 21-letni Szkot opuścił macierzyste Livingston na rzecz Leeds United.
Późniejsze losy popchnęły go jeszcze ku grze w West Hamie, Norwich, Hull City, Aston Villi, Lutown Town i West Bromwich Albion. Przygody te zwieńczył 557 występami, w tym 171 na poziomie Premier League, okraszonymi 105 golami i 96 finalnymi podaniami. Śmiało więc można nazwać Szkota weteranem angielskiej piłki.
Ostatnie lata w wykonaniu Snodgrassa nie należały do najlepszych. Doświadczony piłkarz nie potrafił zaznać regularnej gry, stanowiąc dla trenerów opcję rezerwową.
Wraz z początkiem lipca 28-krotny reprezentant Szkocji zakończył swoją niespełna półroczną przygodę z drugoligowym Lutown Town.
Po analizie dostępnych opcji 35-latek zdecydował się na powrót do Scottish Premiership, w której zanotował w przeszłości 42 spotkania.
- Ma ogromne doświadczenie i grał na najwyższym poziomie, zarówno w kraju, jak i dla swojego kraju. Wiedza, którą wniesie do składu, jak również jego cechy na boisku, będą bezcenne i nie mogę się doczekać pracy z nim. To wielkie nazwisko w Szkocji, spędził lata grając na najwyższym poziomie w Anglii, więc to była zbyt dobra okazja, aby wrócić. Jak stwierdziliśmy w przeszłości, zawsze będziemy przekładać jakość nad liczbę - oznajmił na konferencji, dyrektor „Serc”, Joe Savage.
- Robert miał oferty gdzie indziej, ale po naszej rozmowie zdecydował, że Hearts to miejsce, w którym powinien być i jesteśmy zachwyceni, że jest tutaj - zakończył.
Umowa Snodgrassa z ekipą występującą na Tynecastle Park przewiduje współpracę do 31 maja 2023 roku.
Nowy pracodawca weterana boiskowych zmagań z Glasgow rozpoczął solidnie ligową kampanię, gromadząc 10 „oczek” na przestrzeni sześciu kolejek. Podopieczni Robbie'ego Neilsona do drugich Rangersów tracą zaledwie trzy punkty.