Środkowy napastnik zdecydował się po dwóch udanych sezonach spędzonych w „Nerazzurich” na ponowne spróbowanie swoich sił w Premier League i to w barwach Chelsea, gdzie jego pierwszy pobyt okazał się kompletnym nieporozumieniem.
29-letni zawodnik wierzył jednak, że druga próba zaistnienia w szeregach „The Blues” zakończy się pełnym powodzeniem. Z identycznego założenia wychodziły władze ekipy ze Stamford Bridge za sprawą zainwestowanych aż 115 milionów euro w zakontraktowanie Romelu Lukaku.
Reprezentant Belgii zaliczył obiecujący początek sezonu w londyńskim klubie, ale potem z każdym kolejnym upływającym tygodniem wyglądał coraz słabiej, co skłoniło go do otwartego wyrażenia chęci do zaliczenia szybkiego powrotu do Interu Mediolan.
Menedżer Thomas Tuchel nie zamierzał w takiej sytuacji trzymać na siłę reprezentanta Belgii w prowadzonym przez siebie zespole, co sam zainteresowany wykorzystał do nawiązania z własnej inicjatywy rozmów z włoską drużyną w celu skłonienia jej do podjęcia negocjacji z Chelsea.
Te zakończyły się nie tak dawno osiągnięciem pełnego sukcesu, co zostało potwierdzone w środowy wieczór po przejściu przez środkowego napastnika obligatoryjnych testów medycznych.
Tym samym 29-letni piłkarz wraca na Stadio Giuseppe Meazza po rocznej przerwie w ramach odpłatnego wypożyczenia w wysokości ośmiu milionów euro i bonusów sięgających czterech milionów euro, których aktywacja została uzależniona od rezultatów indywidualnych zawodnika oraz całej drużyny.
Ponadto „Nerazzuri” wzięli na siebie opłatę pełnego wynagrodzenia ofensywnego gracza. Ten wcześniej poszedł w tym aspekcie na rękę włoskiemu klubowi i zgodził się na obniżkę pensji z 12 do 8,5 miliona euro.
W umowie zawartej pomiędzy stronami nie znalazła się opcja wykupu.
Lukaku zakończył na razie swój drugi pobyt na Stamford Bridge na piętnastu zdobytych bramkach i dwóch zaliczonych asystach w 44 rozegranych meczach.