O zwolnieniu 50-letniego szkoleniowca zaczęło się robić coraz głośniej po ostatnich porażkach w lidze. Czarę goryczy przelała klęska w Pucharze Niemiec, gdzie w drugiej rundzie zespół został rozbity przez Hoffenheim 1:5.
Dla Kramera przygoda w ekipie beniaminka zakończyła się bardzo szybko. W czerwcu został zakontraktowany na dwa sezony z nadzieją uchronienia się przed spadkiem do niższej klasy rozgrywek. W roli beniaminka drużyna plasuje się na razie na przedostatniej pozycji, znajdując się jedynie nad VfL Bochum.
Ostatnie mecze w Bundeslidze to nieustanne pasmo przegranych. Na dodatek w czterech poprzednich konfrontacjach Schalke pozwoliło sobie na stratę aż 11 bramek. Nie widząc szans na wyjście z kryzysu, działacze z Veltins-Arena zdecydowali się na zmianę opiekuna.
„Bild” przekonuje, że klub z Gelsenkirchen wskazał już następcę Kramera. Zostanie nim Thomas Reis, który od miesiącu przebywa na bezrobociu. Ostatnio przez trzy lata pracował we wspomnianym Bochum.
Co ciekawe, Reisa łączono z Schalke jeszcze ubiegłego lata, jednak ten wówczas postanowił kontynuować projekt na Vonovia Ruhrstadion. Tym razem drogi powinny się połączyć.
Kramer poprowadził drużynę w 13 meczach, przyczyniając się tylko do dwóch zwycięstw.
Przed nim pracę na najwyższym poziomie w Niemczech stracili Domenico Tedesco (RB Lipsk), Thomas Reis (VfL Bochum), Gerardo Seoane (Bayer Leverkusen) oraz Pellegrino Matarazzo (VfB Stuttgart).
W przeszłości Kramer wywiązywał się ze swoich obowiązków dla takich ekip, jak Arminia Bielefeld, Fortuna Düsseldorf czy Greuther Fürth.
Prowadził on także młodzieżowe reprezentacje Niemiec - U-18, U-19 i U-20.