Amerykanin od półtora roku był zawodnikiem Stoke. Tam jednak nie potrafił wywalczyć sobie miejsca w składzie i dwukrotnie był wypożyczany: do Barnsley i Birmingham. W barwach "The Potters" rozegrał zaledwie sześć spotkań.
Teraz Shea wraca do Major League Soccer, licząc na powrót do formy jaką prezentował grając w FC Dallas. Jest to kolejne wzmocnienie Orlando City SC przed debiutem w rozgrywkach. Wcześniej udało mu się zakontraktować m.in. Kakę, a także prowadzono zaawansowane negocjacje z Robinho.
24-latek ma za sobą również występy w reprezentacji Stanów Zjednoczonych. Dotychczas rozegrał 27 spotkań, w których dwukrotnie wpisał się na listę strzelców.
- Chciałem wrócić do domu i czuję, że to właściwe miejsce i zostanę tutaj na długi czas - powiedział Shea.