Zalążek całej sprawy miał miejsce podczas meczu 35. kolejki LaLigi. Valencia podejmowała Real Madryt. Spotkanie zakończyło się skromnym zwycięstwem gospodarzy 1:0.
Choć ekipa z Mestalla zdobyła cenne trzy punkty w walce o utrzymanie, to święto w dużej mierze przykryły haniebne zachowania niektórych kibiców. Ci zakłócili atmosferę rasistowskimi wybrykami w kierunku gwiazdy „Królewskich”, Viníciusa Júniora.
Reprezentant Brazylii emocjonalnie zareagował na wyzwiska kierowane w jego stronę. Był pobudzony do tego stopnia, że zaczął wskazywać na konkretnych podjudzaczy. Mecz został na chwilę przerwany. Ostatecznie piłkarz też otrzymał czerwoną kartkę w tym całym zamieszaniu.
***
Vinícius Júnior w końcu się doigrał. Wyleciał z boiska z czerwoną kartką [WIDEO]
***
Po przebadaniu urywku wydarzenia Komisja Rozgrywek nałożyła na Valencię grzywnę w wysokości 45 tysięcy euro, ale także zabroniła otwarcia trybuny Mario Kempesa na najbliższe pięć domowych spotkań.
Z taką oceną sytuacji kompletnie nie zgadza się organizator niedzielnego spotkania. Klub wydał oświadczenie kwestionujące zasadność wymierzonej kary.
„Uważamy, że karanie wszystkich kibiców, którzy nie byli zaangażowani w ten godny pożałowania incydent, jest w zupełności niewspółmierne i niesprawiedliwe. To niespotykana miara, od której zamierzamy się odwołać” – czytamy w oficjalnym komunikacie „Nietoperzy”.
Valencia rozegra w tym sezonie jeszcze jedno domowe spotkanie. 28 maja zmierzy się z Espanyolem.
***
Komisja Rozgrywek podjęła decyzję w sprawie Viníciusa Júniora [OFICJALNIE]