Victor Vinícius Coelho dos Santos, znany bardziej jako Vitinho, niegdyś postrzegany był jako przyszła gwiazda światowej piłki. O bocznego napastnika z Rio de Janeiro biły się największe marki z Manchesterem City, AC Milanem i FC Barceloną na czele. Jego kariera jednak bardzo szybko wyhamowała.
W 2013 roku skrzydłowy opuścił ojczyznę, zaskakując swoją przeprowadzką do rosyjskiego CSKA Moskwa. Ruch ten nie wpłynął korzystnie na Brazylijczyka, który po obiecującym początku popadał w coraz większy marazm.
Swoją przygodę w stolicy Rosji Vitinho przerwał dwuletnim wypożyczeniem do Internacionalu. W koszulce „Colorado” piłkarz wyraźnie odżył, nawiązując do swych najlepszych lat.
W 2018 roku wychowanek Botafogo opuścił definitywnie moskiewską ekipę. Jego kolejnym przystankiem było Flamengo, w którym występował przez cztery ostatnie lata, prezentując się naprawdę solidnie.
Dla drużyny, grającej na co dzień na słynnej Maracanie, zdobył w sumie 24 bramki i zanotował 30 asyst. Podczas tego okresu wzbogacił swoją gablotę o cenne trofea, w których klejnot koronny stanowi bez wątpienia puchar Puchar Copa Libertadores za sezon 2018/2019.
Vitinho zamyka jednak za sobą ten rozdział i podąża saudyjskim kierunkiem, decydując się na parafowanie trzyletniego kontraktu ze wspomnianym Ettifaq FC. Kwota transferu nie została podana do informacji publicznej.
W nowej drużynie 28-latek spotka kilka postaci znanych dla fana europejskiej piłki. Mowa o Robinie Quaisonie (niegdyś 1.FSV Mainz), Aminie Younesie (Napoli) czy Marcelu Tisserandzie (AS Monaco).