Od lat występujący w Bundeslidze zawodnik decyzję o zaprzestaniu gry w narodowych barwach podjął po EURO 2020. Podobnie jak w przypadku Łukasza Fabiańskiego, do oficjalnego pożegnania doszło jednak na początku października.
Darida pojawił się murawie tuż przed rozpoczęciem meczu Czechy - Walia, rozgrywanego na praskim stadionie Eden. Przedstawiciel Czeskiego Związku Piłki Nożnej wręczył mu koszulkę z liczbą występów w reprezentacji i obraz złożony z pamiątkowych fotografii a Tomáš Souček prezent od kolegów z szatni. Piłkarz West Hamu zastąpił kończącego grę w kadrze w roli jej kapitana. Z opaską na ramieniu pomocnik Herthy wyprowadzał drużynę narodową w jej 19 meczach.
Ogólnie wystąpił w niej 76 razy. Pod względem liczby występów plasuje się na 14. miejscu wśród wszystkich piłkarzy, którzy w historii reprezentowali Czechy, ale i Czechosłowację. Darida wziął udział w trzech Mistrzostwach Europy, w dwóch z nich dochodząc wraz z drużyną do ćwierćfinału. Tak też było na tegorocznym EURO. Dla reprezentacji Darida zdobył przez dziewięć i pół roku gry osiem bramek i zanotował dziesięć asyst.
Informacja o zakończeniu gry w narodowych barwach, którą piłkarz Herthy przekazał mediom tuż po odpadnięciu czeskiej drużyny w spotkaniu z Danią, była w kraju niemałym zaskoczeniem. Miesiąc po turnieju pomocnik obchodził bowiem dopiero 31. urodziny. – W tym sezonie bundesligowym i reprezentacyjnym spędziłem poza domem w sumie 140 dni. Teraz chcę móc spędzać więcej czasu z rodziną i moim małym synem – wyjaśnił jednak wychowanek Viktorii Pilzno swoją, jak sam przyznał, bardzo trudną decyzję. Zarzekał się też, że nie jest typem sportowca, który żegna się, a potem wraca.