Puchar Króla zmienia swój format. Od teraz kluby będą grały pojedyncze spotkania aż do półfinałów, gdzie nastąpi powrót do dobrze znanego systemu mecz i rewanż.
Zmiany dotknęły także Superpuchar Hiszpanii, który z definicji był rozgrywany przez dwie najlepsze drużyny – mistrza kraju oraz triumfatora Pucharu Króla. Teraz jeden mecz zastąpiono miniturniejem datowanym na styczeń. Od 8 do 12 dnia tego miesiąca toczyć się będą spotkania z udziałem aż czterech drużyn – finalistów krajowego pucharu oraz dwa najlepsze zespoły ligowej tabeli. Mecze półfinałowe zaplanowano na 8 i 9 stycznia, zaś finał na trzy dni później.
Zmian nie popierają przedstawiciele LaLigi, którzy uważają je za pomyłkę. Kontrowersje budzi przede wszystkim terminarz Superpucharu. Poprzednie edycje zostały rozegrane na początku sezonu, kolejna została przesunięta w sam środek ligowych zmagań. Ponadto wciąż nie ma informacji o miejscu, w którym miałyby mierzyć się hiszpańskie zespoły. Początkową kandydaturę Arabii Saudyjskiej potępiono ze względu na łamanie praw człowieka w tym państwie.
Krytyka ze strony LaLigi dziwi przedstawicieli federacji. Jej prezes, Luis Rubiales, uważa że generalnie zmiany pozwolą na lepsze dysponowanie siłami piłkarzy oraz wykluczą ryzyko przeciążenia zespołu ze względu na mniejszą liczbę spotkań.