Obawy UEFA związane są z niebagatelną kwotą, którą w ramach kontraktu otrzymywać ma obecny mistrz Francji. W tym przypadku mowa o około 200 milionach euro, które klub z Paryża ma rokrocznie uzyskiwać od instytutu powołanego w celu wspierania państwa Zatoki Perskiej. Należąca do niego spółka Qatar Investment Authority od 2011 roku jest właścicielem klubu znad Sekwany.
Niezależny organ UEFA, kontrolujący klubowe fundusze, musi w przeciągu następnego miesiąca wydać opinię o tym, czy transakcja pomiędzy klubem a sponsorem nie łamie reguł finansowego fair play. W razie negatywnej oceny, PSG może spodziewać się surowych konsekwencji, łącznie z wydaleniem z europejskich pucharów. Jednak jakakolwiek ewentualna kara wejdzie w życie dopiero od następnego sezonu.
W związku z tym, finanse trzykrotnego mistrza Francji zostaną poddane głębokiej analizie, która ma wykazać, czy nie doszło także do innych nieprawidłowości.
Włodarze PSG odmówili jakiegokolwiek oficjalnego komentarza na ten temat.