Przedstawiciele ekipy ze Stadio Diego Armando Maradony zainwestowali rekordową sumę w sprowadzenie nigeryjskiego zawodnika przed rozpoczęciem trwających rozgrywek i na razie nie mogą być zadowoleni z zainwestowanych funduszy w piłkarza, który miał docelowo wypełnić we włoskim zespole lukę powstałą po Arkadiuszu Miliku.
22-latek nie zachwycał w pierwszym meczach obecnego sezonu i następnie stracił szansę na szybkie wymazanie pozostawionego po sobie słabego pierwszego wrażenia z powodu nabawienia się urazu barku na zgrupowaniu reprezentacji „Super Orłów”.
Następnie na domiar złego wyprawił w Lagos imprezę urodzinową w trakcie okresu rekonwalescencji, na której nie zachował należytego dystansu społecznego i w efekcie zakaził się koronawirusem, co dodatkowo wydłużyło jego okres powrotu na boisko.
Z tego też powodu Victor Osimhen dołączył ponownie do pierwszej drużyny Napoli dopiero przed kilkoma tygodniami i niewykluczone, że teraz będzie go czekała ponownie przerwa w grze z powodu urazu odniesionego w końcowym fragmencie meczu przeciwko Atalancie.
Nigeryjczyk zderzył się pechowo z Cristianem Romero w doliczonym czasie gry i niefortunnie upadł głową na murawę, co wywołało u niego natychmiastową utratę przytomności.
Służby medyczne udzieliły pierwszej pomocy 22-latkowi i ten jeszcze przed udaniem się karetką do szpitala Papa Giovanni odzyskał pełną świadomość.
Środkowy napastnik przechodzi obecnie podstawowe testy w placówce i, jeżeli nie wykażą one niczego niepokojącego, otrzyma zgodę na powrót do Neapolu i będzie mógł być brany pod uwagę przy ustalaniu kadry Napoli na kolejne spotkanie.
Osimhen rozegrał 16 spotkań w trwających rozgrywkach i zdobył w nich zaledwie dwie bramki.