Mistrz Norwegii Strømsgodset zmierzył się z Lokomotiwem Moskwa. Rosjanie przystąpili do sparingu z profesjonalnym nastawieniem, wysyłając w bój wszystkich najważniejszych zawodników, z których warto wymienić choćby Pawluczenkę, Boussoufę, czy N'Doye.
Do kuriozalnej sytuacji doszło natomiast w drużynie Skandywawów. Do gry gotowych było zaledwie sześciu zawodników, gdyż poprzedniego dnia odbyła się rywalizacja z CSKA Moskwa.
W ostatniej chwili trener Ronny Deila chciał zrezygnować ze spotkania lub przełożyć je, jednak zgody na to nie wyrazili Rosjanie, więc musiał uzupełnić skład miejscowymi zawodnikami, występującymi najprawdopodobniej na poziomie czwartej ligi. A w drugiej połowie nawet sam wyszedł na boisko, razem ze swoim asystentem Davidem Nielsenem, bowiem nie wszyscy wytrzymali trudy meczu.
Nie dziwi wobec tych okoliczności wynik meczu, oczywiście na korzyść Lokomotiwu: 5-0 do przerwy, 15-0 na przedwczesny koniec w 84. minucie, gdy wspólnie z sędzią stwierdzono, że dalsza gra nie ma sensu.
Oprócz przegranych meczów z CSKA (0-3) i Lokomotiwem (0-15) Norwegowie zmierzyli się także z węgierskim Videotonem (2-3).
Spektakularna porażka w dzisiejszym meczu jest przede wszystkim wynikiem złego planowania. Terminarz spotkań Strømsgodset podczas obozu w Hiszpanii prezentuje się następująco: czwartek - Videoton, sobota - CSKA, niedziela - Lokomotiw, pozostało do rozegrania jeszcze spotkanie ze Spartakiem w następny piątek.
Skład Norwegów na mecz z Lokomotiwem (za dziennikarzem Magne Jordanem Nilsenem): Gundersen - Hamoud, Hiszpan, Hiszpan, Hiszpan - Hiszpan, Gjerstrøm - Moldjord, Lehne, Hiszpan - Kovacs.
Strømsgodset jest w pełni profesjonalnym klubem, grającym w najwyższej klasie rozgrywkowej Norwegii - Tippeligaen. W dodatku w poprzednim sezonie wywalczył mistrzostwo kraju, co oznacza, że weźmie udział w kwalifikacjach następnej edycji Ligi Mistrzów.