Niespodziewanie szybko zakończyła się przygoda Paulo Dybali ze „Starą Damą”. Zawodnik wierzył, że stanie się klubową legendą, jednak wobec jego problemów zdrowotnych i nieadekwatnych do prezentowanego na murawie poziomu zarobków, władze zmuszone były zaniechać negocjacje w sprawie przedłużenia wygasającego kontraktu.
Po zakomunikowaniu tej decyzji, w kolejce po podpis 28-letniego Argentyńczyka ustawiło się wiele klubów. On sam zdążył już wytypować swojego wymarzonego pracodawcę.
Priorytetem Dybali jest dołączenie do Atlético Madryt i praca pod okiem swojego rodaka – Diego Simeone. Zawodnikowi zawsze imponował charakter i temperament szkoleniowca, a teraz ma okazję rozpocząć z nim współpracę.
Na transfer do Hiszpanii namawia go również reprezentacyjny kolega Rodrigo De Paul, który przeniósł się tam w ubiegłbym roku.
Atlético Madryt stawia sobie za cel pozyskanie latem klasycznej dziewiątki, jednak wobec okazji do pozyskania Dybali jako wolnego zawodnika, może się skusić właśnie na niego. Dodatkowym czynnikiem motywującym do przeprowadzenia tej transakcji jest nastawienie Argentyńczyka, który marzy o dołączeniu do ekipy z Madrytu.
Chrapkę na podpis Dybali wciąż ma Inter Mediolan. Wówczas z włoskiej drużyny odejść musiałby Lautaro Martínez, który jeszcze do niedawna budził zainteresowanie właśnie mistrza Hiszpanii. To właśnie tam mógł przenieść się bezpośrednio po przeprowadzce do Europy, jednak ostatecznie wybrał projekt „Nerrazzurich”.
W trwającym sezonie Dybala zaliczył 21 spotkań w ramach Serie A, natomiast jego dorobek wynosi osiem trafień oraz pięć asyst.