W ostatnich godzinach włoskie media informowały, że o krok od ponownej przeprowadzki na San Siro jest Zlatan Ibrahimović. Szwed będzie miał za zadanie rozwiązać problem z impasem strzeleckim wśród zawodników Stefano Piolego.
Pozyskanie wspomnianego napastnika przez ekipę Milanu będzie dużym bólem głowy dla Krzysztofa Piątka. Polak, który trafił do Mediolanu zeszłej zimy, może mieć problem z wywalczeniem sobie miejsca w pierwszym składzie. W takim wypadku rozsądnym ruchem byłoby poszukanie sobie nowego pracodawcy. To bardzo ważne w kontekście zbliżających się Mistrzostw Europy.
Sam piłkarz nie jest jednak zbyt skory do tego, by zmieniać zespół i chętnie zostałby na San Siro. Kuszą go jednak inne kluby i nie można wykluczyć, że w takim wypadku rozważy którąś z ofert.
W czwartek brytyjskie media informowały o zainteresowaniu Polakiem ze strony RB Lipsk. Tam miałby on ewentualnie załatać dziurę po Timo Wernerze, który nie może odpędzić się od zalotników.
Wydaje się jednak, że bardziej realnym kierunkiem dla Piątka być może pozostanie na Półwyspie Apenińskim i ewentualne przenosiny do Fiorentiny.
O zainteresowaniu ekipy z Florencji osobą byłego napastnika Cracovii poinformowała La Gazzetta dello Sport. Do sprawy odniósł się także Piotr Koźmiński. Jego zdaniem w grę wchodzi wypożyczenie, które miałoby obowiązywać do 30 czerwca 2020 roku. Ponadto włoska ekipa chce zapewnić sobie pierwokup Polaka, który miałby opiewać na 20-25 milionów euro. Na razie nie wiadomo, co na ten temat sądzi sam zainteresowany oraz jego pracodawca.
Krzysztof Piątek trafił na San Siro w styczniu tego roku. Od tamtej pory rozegrał dla tej drużyny łącznie 38 meczów. Strzelił w nich 15 goli. Ponadto zanotował asystę.
Kontrakt wiąże go z Milanem do 30 czerwca 2023 roku.