Reprezentant Polski stał się przed dwoma sezonami prawdziwym objawieniem na włoskich boiskach i po zaledwie półrocznym pobycie w Genoi przeniósł się do Milanu, gdzie w dalszym ciągu imponował dużą skutecznością.
Ta sytuacja uległa zmianie w trakcie ostatnich rozgrywek i dlatego przedstawiciele „Rossonerich” zdecydowali się podjąć dość szybką decyzję o zakończeniu współpracy z Krzysztofem Piątkiem.
Ten fakt wykorzystała Hertha i wyłożyła blisko 25 milionów euro na pozyskanie naszego napastnika, który miał się stać jedną z wiodących postaci w zespole mającym na celu włączenie się do walki o najwyższe cele na krajowym podwórku.
Do tej pory 25-latkowi nie udało się do końca odnaleźć w realiach niemieckiego futbolu i dlatego może zanotować kolejną zmianę pracodawcy po półrocznym pobycie w ekipie z Berlina.
Obecnie najbardziej prawdopodobnym kierunkiem transferu z udziałem reprezentanta Polski jest Fiorentina, która już od pewnego czasu wykazuje nim poważne zainteresowanie.
Mateusz Borek przyznał w programie „BundesTalk” na „Kanale Sportowym”, że powrót byłego gracza Zagłębia Lubin czy Cracovii na Półwysep Apeniński jest bardzo możliwy.
- Rozmawiałem kilka dni temu z agentami Krzysztofa Piątka. Nasz zawodnik docenił umiejętności Jhona Córdoby, jak zobaczył go na treningu i ma świadomość, że doszedł mu do rywalizacji naprawdę dobry piłkarz. Polaka czeka ciężka harówa o miejsce w wyjściowym składzie. Myślę, że Piątka po jednym, ewentualnie dwóch występach w nowym sezonie może już nie być w Berlinie. I nastąpi ten powrót, o którym się spekuluje. Fiorentina? Miasto super. To miejsce spokojniejsze do rozwoju. Tam nie ma presji na wynik. Wszystko musi się jednak ułożyć finansowo, bo wiadomo, ile zapłaciła Hertha - powiedział dziennikarz.
Środkowy napastnik rozegrał do tej pory 17 spotkań w niemieckim klubie i zdobył w nich pięć bramek.