Wszechstronny obrońca przez ostatnie miesiące wysyłał komunikaty świadczące o tym, że waha się on w kwestii pozostania na Estadio Santiago Bernabéu.
Jak mówił, gwarancja występów nie jest najważniejsza. W wieku 33 lat zastanawiał się, czy nie skorzystać z opcji wyjazdu za granicę. Takową możliwość dawał mu choćby Inter Mediolan.
W poniedziałek rano pojawiały się wieści, że być może piłkarz zdecyduje się na odejście, ale już wieczorem wszystko się zmieniło. To wtedy Hiszpan przekazał klubowi wiadomość, że chce zostać.
Fabrizio Romano informuje, że Real Madryt nie traci czasu i wysłał już Nacho Fernándezowi dokumenty do podpisu. Pensja nie ulegnie zmianie, a umowa będzie posiadać datę końcową 30 czerwca 2024 roku.
Tym sposobem po utracie Karima Benzemy oraz Marco Asensio „Królewscy” osiągnęli pierwszy sukces w letnim oknie transferowym.
23-krotny reprezentanta „La Furia Roja” ma przed sobą dziesiąty pełny sezon w pierwszym zespole RMCF.
Wicemistrz Hiszpanii wciąż czeka na odpowiedź Daniego Ceballosa, który także posiada na stole ofertę przedłużenia współpracy.
***