Video Assistant Referee to system, nad którym dyskutuje się już od kilku lat. Po wielu sporach na jego temat wiele krajów postanowiło przetestować go w krajowych rozgrywkach, a sędziego wideo możemy spotkać już choćby w Ekstraklasie, Serie A czy Bundeslidze. Testy przyniosły jak na razie wiele dobrego, ale wzbudziły też kontrowersje, zwłaszcza jeśli chodzi o czas potrzebny na podjęcie decyzji.
System nie został jeszcze co prawda wprowadzony w Premier League, ale angielskie kluby mogą się z nim zapoznać w ramach FA Cup. Po środowym meczu Tottenhamu z Rochdale do VAR-u z pewnością nie przekonał się menedżer „Kogutów”, Mauricio Pochettino.
- W futbolu chodzi o emocje. To zawody oparte właśnie na emocjach, a jeśli zabijemy emocje w piłce, kibice, ludzie, którzy kochają futbol, nie będą zadowoleni z tego co oglądają - mówi Argentyńczyk.
W trakcie meczu arbiter kilkukrotnie decydował się na skorzystanie z pomocy technologii, co wydłużało czas na podjęcie decyzji i wprowadzało wiele niepewności. Pochettino uważa, że osoby za to odpowiedzialne powinny zwrócić na to uwagę, ponieważ w przeciwnym razie kibice nie będą chcieli przychodzić na stadiony.
- Pierwsza połowa była zawstydzająca. Wszyscy byli zakłopotani, a musimy przecież szanować kibiców. Zapłacili za bilety właśnie dla emocji, dla nich przyszli na stadion, mimo złych warunków. A teraz mogą mówić: „okej, zostanę w domu i obejrzę mecz w telewizji, ponieważ nie mogę się cieszyć, kiedy zdobędziemy bramkę, bo trzeba czekać dwie minuty na to, by wyrazić emocje”. Jestem za nową technologią, ale trzeba uważać, kiedy zmienia się grę, którą dobrze znamy.