Przyszłość Francuza oraz Arjena Robbena już od dłuższego czasu jest tematem dyskusji w niemieckich mediach. Kontrakty weteranów wygasają wraz z końcem obecnego sezonu i choć obaj wciąż pokazują, że potrafią wpływać na wynik meczu, Bayern coraz poważniej myślał o zmianie pokoleniowej. Skrzydłowi mogli liczyć na wiele ofert zza granicy, ale wszystko wskazuje na to, że pozostaną na Allianz Arena.
Na początku miesiąca prezes Bawarczyków, Karl-Heinz Rummenigge, przyznał, że przyszłość zawodników będzie znana w połowie kwietnia. Kilka dni temu Christian Falk poinformował, że „die Roten” zdecydowali się zatrzymać obie gwiazdy. Nie oznaczało to jednak końca rozmów.
„Kicker” informuje dziś, że klubowi jak na razie udało się osiągnąć porozumienie z Ribéry'm. 35-latek zgodził się na warunki stawiane przez mistrzów Niemiec i wkrótce ma podpisać kontrakt, który będzie obowiązywać do końca przyszłego sezonu. Oznacza to, że wychowanek Boulogne będzie mógł pochwalić się 12 kampaniami spędzonymi w Bayernie.
Porozumienie wymagało od niego jednak pewnego poświęcenia. Klub wciąż wierzy w umiejętności gracza, ale dał mu jasno do zrozumienia, że jego rola w zespole może być stopniowo ograniczana. Monachijczycy chcą dawać więcej szans młodszym Kingsleyowi Comanowi i Serge'owi Gnabry'emu, dlatego Ribéry będzie musiał powalczyć o miejsce w składzie. Francuzowi jednak to nie przeszkadza i uznał, że jest gotów na podjęcie wyzwania.
Dziennik dodaje, że wciąż trwają rozmowy w sprawie Robbena. Zarówno działacze Bayernu, jak i sam piłkarz są przekonani co do kontynuacji współpracy, ale do ustalenia wciąż pozostały ostatnie szczegóły kontraktu. Pełne porozumienie powinno być jednak już tylko kwestią dni i tak jak w przypadku starszego o rok kolegi, Holender zwiąże się z Bawarczykami na kolejny sezon.
Ribéry był w ostatnim czasie łączony z przenosinami do Chin, Kataru lub do Turcji. Ostatecznie pozostanie w Bayernie, gdzie gra od 2007 roku. W barwach tego klubu wystąpił już w 382 spotkaniach, w których zanotował 117 goli i 178 asyst.