Mistrzem świata z 2018 roku już przed rokiem interesował się Liverpool. Wówczas wydawało się, że nic nie może stanąć na przeszkodzie do realizacji transferu. Ostatecznie „The Reds” wycofali się jednak z negocjacji i odwołali transakcję wartą 60 milionów euro. Powodem miał być stan zdrowia ofensywnego pomocnika.
Teraz temat wraca jak bumerang, a to za sprawą wypowiedzi Jeana Michela-Aulasa. Prezes OL potwierdził bowiem, że Nabil Fekir ma zgodę na przeprowadzkę.
– Faktycznie, Nabil jest na wylocie, podobnie jak dwóch innych graczy. Rozumiemy, że może zmienić klub. Dziękujemy mu za to, co dla nas zrobił. Mamy porozumienie, które pozwala mu odejść – powiedział.
– Będziemy pracować nad transferami. Spróbujemy stracić jak najmniej graczy. Wzmocnimy również skład. Wraz Juninho i Sylvinho szybko wyrównany straty – zapewnił.
W ostatnim czasie 25-latkiem interesowały się takie kluby jak Manchester City czy Juventus.
Dodajmy, że poza Fekirem klub ma opuścić Jérémy Morel, którego kontrakt wygasa 30 czerwca. Ponadto nieznana jest przyszłość Tanguya Ndombélé oraz Ferlanda Mendy’ego.