POTWIERDZONE: Zmiany w składzie Legii na mecz z Lechią

fot. Transfery.info
Mateusz Michałek
Źródło: Legia Warszawa

Szkoleniowiec Legii Warszawa, Romeo Jozak, zapowiedział zmiany w składzie mistrza Polski na niedzielne spotkanie ligowe z Lechią Gdańsk.

Legia przystąpi do rozgrywanego w Gdańsku spotkania po zwycięstwie z Lechem Poznań (2:1). Obecnie zespół prowadzony przez Jozaka z dorobkiem 48 punktów zajmuje drugie miejsce w ligowej tabeli. Przewodząca jej Jagiellonia Białystok zgromadziła jak dotąd trzy „oczka” więcej”. Lechia jest dopiero dwunasta.

Choć Jozak przyznał na początku konferencji, że nie chce zdradzać szczegółów dotyczących składu swojej drużyny na mecz z gdańszczanami, chorwacki szkoleniowiec sporo zdradził, zapowiadając kilka zmian.

- Cafú rozpocznie mecz z Lechią od pierwszej minuty. Rémy wróci do linii obrony (z Lechem zagrał jako defensywny pomocnik - red.), zaś Maurício zasiądzie na ławce rezerwowych. Philipps wznowił już treningi z zespołem, ale póki co była to tylko przebieżka. Nie zagra z Lechią. Pierwszy pełny trening najprawdopodobniej odbędzie w poniedziałek. Mamy nadzieję, że wystąpi przeciwko Wiśle Kraków. Ma problem z mięśniem łydki, w którym utrzymuje się pewien płyn. Czekamy.

- Szymański ma wielki talent, to jeden z najlepszych młodych piłkarzy, jakich widziałem w życiu. Rozpocznie mecz z Lechią od pierwszej minuty, podobnie zresztą jak Jarosław Niezgoda. Broź wciąż ma skręconą kostkę. Na prawej obronie wystąpi Marko Vešović - powiedział Jozak.

Jeśli więc nie stanie się nic niespodziewanego, w niedzielę w barwach Legii zadebiutuje Cafú.

Dodajmy, że mecz z mistrzem Polski będzie pierwszym w roli szkoleniowca Lechii dla Piotra Stokowca.  

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Kibice Chelsea z oprawą i klarownym przekazem w sprawie piłkarza „The Blues” [FOTO] OFICJALNIE: Maksymilian Stryjek odchodzi z klubu. Planuje transfer do lepszej ligi Z nimi Wisła Kraków może zagrać w eliminacjach Ligi Europy Łączy się go z grą w reprezentacji Polski, strzelił gola w półfinale europejskiego pucharu Jarosław Królewski po triumfie w Pucharze Polski. Na to pójdzie pięć milionów złotych Nadchodzą ciężkie chwile Pogoni Szczecin? „Dla mnie to koniec tego projektu. Trauma zostanie na długo” Ten wpis Pogoni Szczecin na Twitterze źle się zestarzał

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy