Napastnik był jednym z graczy, którzy mogli opuścić w trwającym oknie transferowym Emirates Stadium. Zainteresowanie jego sprowadzeniem wyrażały takie kluby jak Everton, Olympique Marsylia czy Borussia Dortmund. Szczególnie zdeterminowani wydawali się działacze „The Toffees”, którzy byli gotowi zapłacić nawet 25 milionów funtów. Teraz jednak wszystko wskazuje na to, że Francuz pozostanie jednak w obecnej drużynie.
- Giroud? Uwielbiam go jako człowieka i jako piłkarza. To świetny chłopak, jest bardzo zaangażowany. Nie chce zmieniać klubu i jestem szczęśliwy, że chce tu zostać. W pewnym momencie otworzyłem mu drzwi na odejście, ponieważ wiedziałem, że mam do dyspozycji wielu napastników, ale koniec końców zdecydował, że zostaje - stwierdził Wenger w rozmowie z dziennikarzami.
30-latek szybko udowodnił, że wciąż może się przydać „Kanonierom”. We wczorajszym meczu inaugurującym rozgrywki Premier League został bohaterem spotkania po tym, jak wpisał się na listę strzelców w 85. minucie. Dzięki jego bramce ekipa z Londynu wygrała starcie z Leicester 4:3. Giroud wszedł w tym meczu na boisko dopiero z ławki rezerwowych.
Z rolą rezerwowego często musiał się godzić także w poprzednich rozgrywkach. Mimo to zaliczył 40 występów, w których zdobył 16 bramek i zaliczył siedem asyst.