Niedzielny mecz pomiędzy Chelsea a Tottenhamem przyniósł wiele emocji. Najgoręcej było między menedżerami obu zespołów. Do pierwszego starcia Antonio Conte z Thomasem Tuchelem doszło w 68. minucie, gdy do remisu 1:1 doprowadził Pierre-Emile Højbjerg. Panowie doskoczyli wtedy do siebie i musieli zostać rozdzieleni. Na tym się nie skończyło, ponieważ sytuacja powtórzyła się, a nawet jeszcze bardziej zaostrzyła, już po ostatnim gwizdku, gdy trenerzy podawali sobie ręce.
- Myślałem, że kiedy podajemy sobie ręce, to patrzymy w oczy drugiej osoby. Conte miał jednak inne zdanie. To, co się wydarzyło między nami, nie było konieczne, ale często tak się zdarza - skomentował później Tuchel.
W piątek ukazała się informacja o karze dla Niemca. Na Tuchela nałożono grzywnę w wysokości 35 tysięcy funtów i karę jednego meczu poza ławką trenerską Chelsea.
Conte został ukarany 15 tysiącami funtów grzywny.
Obaj szkoleniowcy mieli zgodzić się z tym, że ich zachowanie po meczu ligowym było niewłaściwe.
Trenerzy mogą odwołać się od kar, a zakaz jednego meczu nałożony na Tuchela został tymczasowo zawieszony w oczekiwaniu na pisemne uzasadnienie decyzji niezależnej Komisji Regulacyjnej.