Premier League: Jest decyzja w sprawie Pickforda i jego starcia z Van Dijkiem

Mateusz Michałek
Źródło: BBC

Jak podaje BBC, angielska federacja nie będzie badała akcji z sobotnich derbów Liverpoolu z udziałem Jordana Pickforda oraz Virgila van Djika.

Do starcia między bramkarzem Evertonu i środkowym obrońcą Liverpoolu doszło na początku meczu. Wychodzący do piłki Pickford ściął obiema nogami Holendra. Van Dijk nie był w stanie kontynuować spotkania. Jak potwierdził już klub z Anfield, stoper uszkodził więzadła krzyżowe przednie w kolanie i czeka go operacja. Wszystko będzie zależało od postępów w rehabilitacji, ale nie można wykluczyć, że 29-latek straci cały sezon.

Pickford po pechowej dla Van Dijka akcji nie zobaczył nawet kartki i wiadomo już, że nie zostanie ukarany.

Gdy Van Dijkiem zajmowali się lekarze, VAR sprawdzał, czy nie powinien zostać odgwizdany rzut karny. Ostatecznie jedenastka nie mogła zostać podyktowana z uwagi na pozycję spaloną. Pojawiły się głosy, że ze względu na nią nie wyciągnięto żadnych konsekwencji wobec Pickforda. Jak piszą dziennikarze BBC, faktycznie uniemożliwia ona podyktowania karnego, ale pokazania kartki już nie. Ani Michael Oliver, ani ludzie od VAR-u nie uznali jednak za stosowne nałożenia takiej kary na bramkarza.

Federacja z reguły podejmuje działanie w momencie, gdy dana boiskowa sytuacja została przeoczona przez sędziego. Brytyjscy dziennikarze twierdzą, że teoretycznie może ona interweniować również wtedy, gdy arbiter podjął już konkretną decyzję, uznając ją po prostu za błędną, ale robi to bardzo rzadko. Najwyraźniej nie uznała ona sytuacji z derbów za wyjątkową.

Van Dijk opublikował list po odniesieniu bardzo poważnej kontuzji

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Kibice Chelsea z oprawą i klarownym przekazem w sprawie piłkarza „The Blues” [FOTO] OFICJALNIE: Maksymilian Stryjek odchodzi z klubu. Planuje transfer do lepszej ligi Z nimi Wisła Kraków może zagrać w eliminacjach Ligi Europy Łączy się go z grą w reprezentacji Polski, strzelił gola w półfinale europejskiego pucharu Jarosław Królewski po triumfie w Pucharze Polski. Na to pójdzie pięć milionów złotych Nadchodzą ciężkie chwile Pogoni Szczecin? „Dla mnie to koniec tego projektu. Trauma zostanie na długo” Ten wpis Pogoni Szczecin na Twitterze źle się zestarzał

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy