Sheffield United to beniaminek Premier League, którego celem na ten sezon jest utrzymanie. Ekipa ta od początku rozgrywek balansuje jednak na granicy degradacji.
Istotne w kontekście ligowego bytu było ostatnie starcie z Burnley.
Choć przed spotkaniem mało kto podjął się wytypowania faworyta, to ostatecznie zdecydowanie lepsze wrażenie pozostawili po sobie podopieczni Vincenta Komapanye'ego. Pokonali rywala 5-0.
Po tej rywalizacji w Premier League doszło do pierwszej w tym sezonie roszady na ławce trenerskiej. Z posadą pożegnał się Paul Heckingbottom, a we wtorek poznaliśmy jego następcę. Tym mianowano Chrisa Wildera.
56-latek podpisał z zespołem z Bramall Lane kontrakt do 30 czerwca 2025 roku.
- Kluczowe jest dla mnie podejście. Jesteśmy w Premier League i rozumiemy stojące przed nami wyzwanie. Moim celem jest podnieść zawodników na duchu, dać im pewność siebie i spróbować znaleźć sposób, żebyśmy byli bardziej konkurencyjni - stwierdził.
Dla Anglika jest to powrót do Sheffield United po ponad dwuletniej przerwie. W przeszłości prowadził ten zespół w latach 2016-2021.
Później odpowiadał jeszcze za wyniki Middlesbrough oraz Watfordu.
Debiut Wildera już w środę. Wtedy jego zespół zmierzy się z Liverpoolem w ramach Premier League.