W połowie grudnia 29-letni skrzydłowy bądź rozgrywający został aresztowany przez policję, co było wynikiem zajścia mającego miejsce jeszcze w lipcu. Wówczas zawodnik miał dźgnąć nożem jednego z członków rodziny i teraz grożą mu za to nawet cztery lata więzienia.
Jak dotąd nie uznano go za winnego i co za tym idzie, Quincy Promes pozostaje na wolności, ale jego wizerunek w ojczyźnie został mocno nadszarpnięty. Mając to na uwadze, pojawiły się doniesienia, jakoby Ajax rozważał zakończeniem współpracy z Holendrem jeszcze podczas trwającego okna transferowego. Gdzie zatem mógłby on wylądować?
Trop prowadzi do Rosji, a konkretnie do Moskwy, gdzie swoją siedzibę ma tamtejszy Spartak. Doświadczony gracz w przeszłości miał już okazję bronić barw tej drużyny i wydaje się, że nie miałby problemu, aby ponownie móc to robić.
Początkowo wydawało się, że są to jedynie spekulacje, gdyż wszystko zaczęło się od drobnostki, jaką było złożenie życzeń urodzinowych poszerzonych o udostępnienie filmiku z popisami Promesa w koszulce „Czerwono-Białych”. Teraz możemy powiedzieć, że istotnie coś jest na rzeczy.
Fakt prowadzenia rozmów z Ajaksem potwierdził właśnie Anton Fietisow, rzecznik prasowy przedstawiciela Priemjer-Ligi.
– Kluby są ze sobą w kontakcie. Negocjacje trwają – oświadczył.
47-krotny reprezentant „Oranje” z pewnością miło wspomina czas spędzony na rosyjskiej ziemi. Do dziś dzierży on bowiem miano najskuteczniejszego obcokrajowca w historii klubu, a w 2017 roku wybrano go najlepszym piłkarzem w kraju. Ponadto świętował zdobycie mistrzostwa oraz superpucharu.
Serwis internetowy Sport24.ru podaje, że Ajax ma za Promesa oferty z Chin, ale on sam woli pozostać w Europie. Ponadto Holendrzy wykluczają możliwość wypożyczenia, a na tym pierwotnie zależało moskwianom.
Jego bilans z trwającej kampanii to 22 spotkania, sześć goli i asysta.