Brazylijczyk gra w Warszawie od 2014 roku, będąc jednym z filarów mistrza Polski. Od kilku miesięcy jest jednak zaliczany do grona tych zawodników, którzy mogą opuścić stolicę.
25-latkiem od dawna interesują się zagraniczne kluby, a sprawę zaognia fakt, że umowa skrzydłowego wygasa 30 czerwca 2018 roku. Rozmowy w sprawie jej przedłużenia zostały ponoć rozpoczęte w trakcie zimowej przerwy w Ekstraklasie, ale do dzisiaj nie osiągnięto porozumienia.
Teraz przyszłość Guilherme staje pod jeszcze większym znakiem zapytania. Według wspomnianego dziennika, z jego agentem - Robalinho - kontakowały się bowiem władze lizbońskiego klubu. Portugalczycy chcą go sprowadzić, bo życzyć ma sobie tego trener - Jorge Jesus.
Szkoleniowiec zna Brazylijczyka nie tylko ze wspólnych potyczek w Lidze Mistrzów (piłkarz strzelił gola w wygranym 1:0 meczu w Warszawie, spychającym Sporting na czwarte miejsce w grupie). W sezonie 2008/2009 prowadził bowiem Sporting Braga, w którego młodzieżowych zespołach występował wówczas wychowanek Óle Brasil.