Przedstawiciele „Czerwono-Niebieskich” dali otwarcie do zrozumienia, że nie są zainteresowani przedwczesnym rozstaniem z dotychczasowym szkoleniowcem i najchętniej przedłużyliby z nim umowę wygasającą wraz z końcem czerwca.
47-latek dostał na tej płaszczyźnie ultimatum i przed początkiem nowego roku ma przekazać im odpowiedź, czy jest zdecydowany na rozpoczęcie konkretnych rozmów zmierzających do zawarcia nowego kontraktu, czy po tym sezonie opuści Raków Częstochowa na rzecz przejęcia sterów najprawdopodobniej nad Legią Warszawa.
Zdobywca Pucharu i Superpucharu Polski zdaje się być przygotowany na taką ewentualność, ponieważ już od pewnego czasu ma na oku potencjalnych następców Marka Papszuna.
Maciej Wąsowski z „Przeglądu Sportowego” przekonuje, że numerem jeden na liście właściciela Michała Świerczewskiego jest Aleksiej Szpilewskij.
Białorusin miał nawet nawiązać pierwsze rozmowy z polskim klubem i to... w kwietniu w Dubaju, kiedy formalnie był związany z Kajratem Ałmaty. Ponadto w październiku, po zwolnieniu z Erzgebirge Aue po ośmiu meczach (trzy remisy i pięć porażek), oglądał z wysokości trybun ligową potyczkę ze Śląskiem Wrocław (2:1).
33-latek pojawia się już nie pierwszy raz w kontekście przejęcia sterów nad jednym z ekstraklasowych zespołów. Wcześniej zainteresowanie byłym opiekunem grup młodzieżowych VfB Stuttgart i RB Lipsk oraz szkoleniowcem Dynama Brześć przejawiał Lech Poznań, który ostatecznie postawił na Macieja Skorżę i przynajmniej na razie nie żałuje podjętej przez siebie decyzji.