Raków Częstochowa ma za sobą niezwykle udaną rundę jesienną. Ekipa prowadzona przez Marka Papszuna plasuje się bowiem w ligowej tabeli na pierwszym miejscu i jest głównym faworytem do wygrania mistrzostwa Polski.
Żeby jednak zwiększyć swoje szanse, przydadzą się wzmocnienia. Tym bardziej że niektórzy gracze wicemistrza kraju mogą w zimie zmienić barwy. W tej grupie jest między innymi Janis Papanikolau, który wzbudza zainteresowanie Olympiakosu.
Lider Ekstraklasy chce być zatem gotowy na jego odejście i w związku z tym przeczesuje rynek w celu znalezienia odpowiedniego następcy. Kandydatem, by zająć jego miejsce, jest Anzor Mekwabiszwili - informuje setantasports.com.
21-latek to reprezentant Gruzji, który był niezwykle ważnym ogniwem Dinamo Tbilisi w kontekście walki o mistrzostwo kraju. Dodatkowo znacząco rośnie jego pozycja w drużynie narodowej.
W związku z tym coraz częściej mówi się o nim w kontekście ruszenia na zachód, a w gronie chętnych jest właśnie Raków Częstochowa. Polacy muszą się mieć jednak na baczności, bo sprawie przyglądają się także przedstawiciele Vitesse oraz FC Kopenhagi.
Gruzińskie media twierdzą jednak, że faworytami wyścigu są na ten moment „Medaliki” oraz Holendrzy.
Mekwabiszwili rozegrał w tym sezonie łącznie 33 spotkania. W tym czasie strzelił pięć goli, a do swojego dorobku dorzucił także jedną asystę. Umowę ma ważną z obecnym pracodawcą do 31 grudnia 2024 roku.
Defensywny pomocnik to siedmiokrotny reprezentant Gruzji.