Przedstawiciele „Die Roten Bullen” zdecydowali się zakończyć przed kilkoma dniami współpracę z Jesse'em Marschem z uwagi na niezadowalające wyniki osiągane przez klub przede wszystkim na poziomie Bundesligi.
Tym samym Amerykanin zapisał się w stosunkowo krótkiej historii zespołu jako najkrócej pracujący w nim trener, ponieważ pożegnał się ze sprawowaniem tej funkcji po 157 dniach. Poprzedni rekord w tym aspekcie należał do... pierwszego opiekuna RB Lipsk - Tino Vogela (333 dni w latach 2009-2010).
Co prawda krócej za wyniki niemieckiej drużyny odpowiadał Achim Beierlorzer, który pełnił ją kiedyś tymczasowo w 2015 roku i teraz po zwolnieniu 48-latka. Niedawnemu asystentowi Marscha znów nie będzie dane sprawować jej dłużej, ponieważ władze klubu postanowiły rozejrzeć się od razu za docelowym następcą zwolnionego szkoleniowca.
Sky czy „Bild” informują zgodnie, że zostanie nim Domenico Tedesco. Nie był on pierwszym wyborem „Die Roten Bullen”, ale wcześniej powrotu do rodzimego kraju odmówił Roger Schmidt, dlatego RB Lipsk postanowiło przychylnym okiem spojrzeć w kierunku wychowanego w Niemczech Włocha.
36-latek pozostaje bez pracy od maja, kiedy to po wygaśnięciu umowy rozstał się z Spartakiem Moskwa. Z kolei wcześniej z różnymi efektami odpowiadał za wyniki młodzieżowych drużyn VfB Stuttgart oraz Hoffenheim i samodzielnie prowadził Erzgebirge Aue oraz Schalke 04.
RB Lipsk będzie na wiosnę rywalizować w fazie pucharowej Ligi Europy, a teraz plasuje się na odległym jedenastym miejscu w tabeli Bundesligi ze stratą aż 16 punktów do prowadzącego Bayernu Monachium i przewagą pięciu „oczek” nad strefą barażową.