Real Madryt: Isco wymusił na Carlo Ancelottim szybsze wejście na boisko?!

fot. Jose Breton- Pics Action / Shutterstock.com
Karol Brandt
Źródło: Onda Cero

Real Madryt w ostatnim meczu pokonał Granadę 4:1. Gdy wynik był już ustalony, Carlo Ancelotti wpuścił na murawę między innymi Isco. Nim do tego doszło, hiszpański zawodnik odmówił dalszej rozgrzewki, a żeby nie zaogniać całej sytuacji, włoski trener po prostu wprowadził go do gry - donosi Onda Cero.

62-latek słynie z doskonałego podejścia do piłkarzy i choć wśród wielu z nich krążą opowieści o ogromnym zdenerwowaniu doświadczonego szkoleniowca w szatni, gdy zespołowi nie idzie, zazwyczaj mocno go oni cenią oraz utrzymują doskonale relacje.

Włoch najczęściej ma ustalaną z góry pierwszą jedenastkę, a zmian w niej dokonuje rzadko, chyba że zmuszają go do tego urazy lub przemęczenie części graczy. Na roszady w trakcie spotkań decyduje się stosunkowo późno.

Z Rayo Vallecano Carlo Ancelotti wprowadził świeżych zawodników dopiero w 83. minucie. Podobnie wyglądało to podczas rywalizacji z Granadą.

Pierwszy na placu gry pojawił się Rodrygo Goes. Na zegarze była wówczas 71. minuta. Około dziesięć minut później do Brazylijczyka dołączyło trzech kolegów: Luka Jović, Eduardo Camavinga oraz Isco. Jak się okazuje, ten ostatni miał wejść nieco później, być może wraz z wprowadzonym w 83. minucie Jesúsem Vallejo.

Onda Cero informuje, że gdy do ławki przywołani z rozgrzewki zostali Serb i Francuz, tuż za tą dwójką przywędrował Hiszpan. Wydawało mu się, że on także ma zakończyć przebieżki, ale tak nie było. W konsekwencji odmówił dalszego wykonywania ćwiczeń i usiadł wśród rezerwowych.

Ostatecznie trener przemyślał sprawę i zdecydował się go wpuścić na plac gry z dwoma pozostałymi piłkarzami. Jak zauważa rozgłośnia, nie chciał on zaogniać całej sytuacji.

Tak się składa, że chwilę potem Isco obejrzał żółtą kartkę za atak na nogi rywala, a podczas zawodów nie wyróżnił się niczym szczególnym.

Gdy zapytano szkoleniowca o wszystko na konferencji prasowej, wyznał jedynie, że ofensywny pomocnik zdołał rozgrzać się odpowiednio wcześniej niż zakładano, stąd rychłe wejście na boisko.

Umowa 29-latka wygasa 30 czerwca 2022 roku i od pierwszego stycznia będzie on mógł rozmawiać z dowolnym klubem. Na dzisiaj nic nie wskazuje na to, aby miał kontynuować karierę w Realu Madryt.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Kamil Grosicki po porażce w finale Pucharu Polski Euforia trenera Alberta Rudé. Śpiewał razem z całą trybuną kibiców Wisły Kraków [WIDEO] Prezes Pogoni Szczecin krótko po przegranym finale Pucharu Polski. „Niech udadzą się na emeryturę, niepłatną” To piłkarze Pogoni Szczecin usłyszeli od kibiców po przegranym finale Pucharu Polski „Duży błąd sędziów”. Chodzi o akcję bramkową Wisły Kraków w finale Pucharu Polski Wisła Kraków chciała bardziej. Puchar Polski dla „Białej Gwiazdy” [WIDEO] Piłkarski kryminał w wykonaniu zawodnika Pogoni Szczecin. To będzie mu długo wypominane [WIDEO]

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy