Kontrakt Zidane’a z „Królewskimi” jest ważny do połowy 2022 roku, ale w żaden sposób nie przesądza to o jego pozostaniu w klubie na następny sezon. Z doniesień Cortegany wynika, że w tym momencie o wiele bardziej prawdopodobne jest jego odejście. Dziennikarz miał skontaktować się z kilkoma piłkarzami i podobno spodziewają się oni rozstania Francuza z Realem.
Zidane ma być zmęczony, a momentami wręcz poirytowany obecną sytuacją i radzeniem sobie z wydarzeniami pozostającymi poza jego kontrolą. Nie chodzi o samo trenowanie, które dalej sprawia mu dużą przyjemność, ale o rutynę, protokół wywołany przez pandemię koronawirusa, napięty harmonogram, plagę kontuzji czy krytykę. Jego wątpliwości dotyczące dalszej pracy w Madrycie przyszły długo przed odpadnięciem z Ligi Mistrzów w półfinale z Chelsea.
Część zawodników nie jest też zadowolona ze swojej sytuacji w zespole prowadzonym przez Zidane’a. W tym gronie są chociażby Marcelo i Isco. Obaj mają być rozczarowani rolą w drużynie.
Władze Realu mają nadzieję na dalszą współpracę z Zidane’em. Jego pozostanie może okazać się decydujące w kwestii przeprowadzenia upragnionego transferu Kyliana Mbappé. Działacze uszanują jednak każdą decyzję trenera.
Jeśli 48-latek faktycznie odejdzie, jego obowiązki może przejąć Raúl González, który aktualnie trenuje rezerwy Realu. Głównymi kandydatami z zewnątrz są: Joachim Löw (latem pożegna się z reprezentacją Niemiec) oraz pozostający bez pracy Massimiliano Allegri. Obaj zawsze przyciągali zainteresowanie Florentino Péreza.