W niedzielnym meczu Liverpoolu z Manchesterem United na Old Trafford Belga w wyjściowej jedenastce zastąpił Brad Jones, który zachowa miejsce w składzie na środowy mecz Capital One Cup z Bournemouth.
- Czułem, że muszę dokonać tej zmiany, bo trzeba szukać rozwiązań, które uczynią skład lepszym. Powiedziałem Simonowi, że taki stan rzeczy będzie trwał przez czas nieokreślony - powiedział Rodgers.
Szkoleniowiec "The Reds", którego zespół odpadł ostatnio z Ligi Mistrzów, był zachwycony postawą Australijczyka w niedzielnym starciu, pomimo faktu, że wpuścił on aż trzy bramki.
Rodgers ma nadzieję, że 26-letni Mignolet zdoła teraz wrócić do swojej najlepszej dyspozycji, z dala od fleszy reporterów.
- Simon ma się dobrze, to naprawdę świetny profesjonalista. Rozmawiałem z nim o tym kilka dni temu, zaakceptował i zrozumiał sytuację. Czasem taki obrót wydarzeń pomaga bramkarzowi, gdyż zdobywa on chwilę czasu na refleksję - powiedział.
Rodgers wyciągnął z meczu z United pozytywne elementy, takie jak ilość strzałów oddanych w kierunku bramki świetnie dysponowanego Davida De Gei.
Liverpool, który w obliczu zwycięstwa Tottenhamu ze Swansea spadł na dziesiątą lokatę w tabeli, w następnym tygodniu będzie gościł na Anfield Arsenal. W dalszej kolejności klub czekają starcia z Burnley i Swansea.
Rodgers: Mignolet rezerwowym na czas nieokreślony
Brendan Rodgers potwierdził, że bramkarz Simon Mignolet został odesłany na ławkę rezerwowych na bliżej nieokreślony okres.