W rozmowie z serwisem "Sport 890" popularny "Cebolla" zaznaczył, że życie w madryckiej drużynie jest fantastyczne, a stało się jeszcze lepsze w aktualnym, bardzo dobrym w wykonaniu "Colchoneros" sezonie.
- To, co przeżywam grając dla Atlético jest niesamowite - oświadczył Urugwajczyk. - Wychodzisz na ulice miasta i widzisz tłumy dzieciaków biegające w koszulkach naszego klubu. Obecnie jesteśmy na fali wznoszącej. Nie mamy w swoich szeregach Messiego czy Ronaldo, ale tworzymy zgrany zespół. Mamy nadzieję, że uda nam się wywalczyć tytuł mistrzowski. Świetnym doświadczeniem byłoby ustawienie przez Barcelonę szpaleru dla nas jako mistrzów Hiszpanii - dodał.
- Każdy piłkarz pragnie gry, dlatego też moim celem jest notowanie regularnych występów. To wszystko sprowadza się do tego, że nie chcę opuszczać Atlético, ale wręcz muszę. W Madrycie żyje mi się bardzo komfortowo. Jednak w moim wieku potrzebuję o wiele więcej minut na placu gry. Obawiam się, że jeżeli zostanę tutaj na kolejny sezon, to obecna sytuacja powtórzy się - skwitował 28-letni Rodríguez.