Kapitan "Czerwonych Diabłów" w sobotę stał się trzecim najlepszym strzelcem w historii Premier League, trafiając gola w starciu z "Młotami", ale meczu nie dokończył. W 60. minucie bezsensownie sfaulował Stwarta Downinga, za co sędzia Lee Mason musiał usunąć napastnika drużyny z Old Trafford z boiska.
Sam Allardyce, menadżer "Żelaznych", już po końcowym gwizdku powiedział, że zachowanie reprezentanta Anglii było "szalone" i "irracjonalne". Sam zawodnik rozumie jednak zarówno trenera londyńczyków, jak i sędziego.
- To była najprawdopodobniej dobra decyzja arbitra - przyznał Rooney po spotkaniu. - Widziałem zawodnika naszych przeciwników, który rozpoczynał niezłą kontrę i chciałem go jak najszybciej powstrzymać. Niestety nie trafiłem w piłkę i skończyło się tak, a nie inaczej.
Wykluczenie napastnika "Czerwonych Diabłów" na trzy mecze oznacza, że nie zagra on w starciu z Evertonem, a więc swoim byłym klubem, a także w spotkaniach z West Bromwich Albion i liderującą tabeli Chelsea.
Co ciekawe, była to już szósta czerwona kartka w karierze 28-latka, a pierwsza od 2009 roku.