Paweł Baranowski parafował z Ruchem Chorzów kontrakt ważny do 30 czerwca 2024 roku. Do pierwszoligowca trafił po styczniowym rozstaniu z FK Atyrau.
32-latek ma na koncie 54 występy w Ekstraklasie i 166 w I lidze. Na najwyższym szczeblu reprezentował barwy GKS-u Bełchatów, Podbeskidzia Bielsko-Biała oraz Górnika Łęczna. Rok temu środkowy obrońca opuścił ekipę z województwa lubelskiego na rzecz FK Atyrau. W Kazachstanie rozegrał 21 meczów w tamtejszej ekstraklasie, w której jego zespół w sezonie 2022 zakończył zmagania na jedenastym miejscu w tabeli. Do tego dorzucił sześć spotkań w pucharze kraju.
Dla defensora był to drugi zagraniczny klub w karierze. W przeszłości przez kilka miesięcy był związany z Erzgebirge Aue.
Teraz Baranowski wraca do kraju i powalczy z Ruchem w I lidze. Chorzowianie zajmują obecnie trzecie, barażowe miejsce w tabeli. Do pierwszego ŁKS-u Łódź tracą pięć punktów.
- Ruch w ostatnich latach stanął na nogi i chce robić kolejne kroki do przodu. To na pewno bardzo pomogło w podjęciu decyzji o podpisaniu kontraktu i dołączeniu do drużyny. Zachęcająca była także pozycja startowa przed nową rundą, to nasz duży atut. Patrząc w tabelę, wszystko jest w naszych rękach. Ruch jest największym klubem, w jakim kiedykolwiek grałem i to jest bardzo motywujące. Potrzeba jeszcze kilku kroków, by „Niebiescy” wrócili do miejsca, w którym powinni być. Chciałbym w tym pomóc - powiedział piłkarz.
To piąty zimowy transfer Ruchu po wcześniejszym pozyskaniu Kacpra Skwierczyńskiego z Legii Warszawa, Przemysława Maja (wypożyczenie ze Stali Mielec), Michała Feliksa (wypożyczenie z Radomiaka Radom) i Jana Sedlaka z Sigmy Ołomuniec.