Od kilku tygodni brytyjscy dziennikarze prześcigają się w aktualizacjach na temat sytuacji transferowej mistrzów Anglii. Pep Guardiola i spółka postawili sobie tego lata niezwykle ambitne zadanie, bowiem chcą sprowadzić dwie gwiazdy reprezentacji Anglii - Jacka Grealisha oraz Harry'ego Kane'a. Kluby z Premier League doskonale wiedzą, że za angielskich piłkarzy trzeba zawsze wyłożyć nieco więcej, a tym bardziej, że Aston Villa oraz Tottenham ani myślą oddawać swoich filarów.
„Obywatele” chcą jednak mimo wszystko przetestować opór „The Villans”. Fabrizio Romano pisze dla „The Guardian”, że mimo wcześniejszych spekulacji dopiero teraz na dobre ruszyły rozmowy w sprawie Grealisha. Działacze z Etihad Stadium mają plan działania i są gotowi wyłożyć na stół ponad 100 milionów funtów.
Taka kwota jest kusząca dla Aston Villi, która jednak wolałaby zatrzymać swoją gwiazdę. Plan zakłada zbudowanie wokół pomocnika zespołu, który lada moment mógłby na poważnie wkroczyć do walki o europejskie puchary. Grealishowi przedstawiono niedawno nawet ofertę nowego kontraktu, z której przyjęciem 25-latek na razie zwleka.
Anglik chce zobaczyć, na ile poważne jest zainteresowanie Manchesteru City. Transfer oznaczałby możliwość realnej walki o najwyższe trofea, Guardiola również wielokrotnie zapewniał, że bardzo ceni umiejętności zawodnika. Grealish jest przekonany, że awans sportowy nie oznaczałby dla niego odstawienia na ławkę rezerwowych, dlatego spokojnie czeka na rozwój sytuacji.
Najbliższe dni mają być kluczowe w całej sprawie. Manchester City postara się przedstawić odpowiednie argumenty, mające skłonić Aston Villę do sprzedaży jej gwiazdy.
Klub z Birmingham musi za to przemyśleć, co jest dla niego bardziej opłacalne - zatrzymać Grealisha i budować wokół niego skład, czy też sprzedać go i wykorzystać zebrane na środki na dokonanie kilku solidnych wzmocnień.