22-letni napastnik bardzo dobrze zadebiutował na polskich boiskach. Minionego lata trafił on do drużyny z Podkarpacia z litewskiego DFK Dainava. Dotychczas na swoim koncie uzbierał aż dziewięć goli i cztery asysty w 17 ligowych występach, plasując się na czele klasyfikacji króla strzelców (ex aequo z Davo z Wisły Płock).
W międzyczasie polskie media wieszczyły przeprowadzkę Hamulicia wewnątrz polskich rozgrywek. Za wielkiego fana jego talentu uchodzi Marek Papszun, który zamierza ukończyć budowę drużyny Rakowa Częstochowa zdobyciem pierwszego w historii klubu mistrzostwa Polski.
Okazuje się jednak, że nie tylko w kraju nad Wisłą Holender zyskuje wielkie uznanie. Coraz więcej zapytań o zawodnika pojawia się z różnych zakątków Europy. Jeden ze wspomnianych serwisów ujawnił, że wśród cenionych marek to właśnie Celtic wyraża bardzo duże zaciekawienie zakupem wychowanka Quick Boys.
Gracz środka ataku ponoć intryguje trenera Ange Postecoglou swoimi zdolnościami oraz uniwersalnością, gdyż w razie potrzeby piłkarz może pełnić rolę skrzydłowego.
Główny zamysł to jednak znalezienie odpowiedniego następcy dla Georgiosa Giakoumakisa, który zaakcentował swoją obecność w Górniku Zabrze w 2020 roku. Hamulić jawi się jako przykuwająca oko alternatywa.
Kontrakt Saïda Hamulicia z obecnym pracodawcą wygasa wraz z końcem sezonu 2023/2024. Zawarto jednak opcję przedłużenia współpracy o dodatkowe 12 miesięcy.
***
Lider klasyfikacji strzelców Ekstraklasy zmieni barwy?! „Zapytań jest naprawdę sporo”