Chilijczyk miał okazję grać we Włoszech w barwach Udinese, a będąc w Barcelonie poznał również ligę hiszpańską. W letnim oknie transferowym piłkarz przeniósł się do „Kanonierów” i nie ukrywa, że poziom rozgrywek na Wyspach Brytyjskich wywarł na nim wrażenie.
- W porównaniu do lig, w których grałem, uważam, że liga angielska jest najtrudniejsza. Jednak bardzo to lubię. Zanim podpisałem kontrakt z nowym klubem, ludzie mówili mi o tym, że Arsenal od zawsze był klubem z zawodnikami o wielkiej jakości. Teraz jestem w środku tej drużyny i gdy widzę wszystkich graczy na treningu, zdaję sobie sprawę, jak fantastyczną mamy ekipę – stwierdził 25-latek.
- Brak gry ranił mnie. Mówiąc szczerze, jestem gotowy zagrać tam, gdzie wskaże trener. Najważniejsze, bym mógł pomóc całemu zespołowi. Chcę wygrać wszystko. Patrząc na trenerów i zawodników, których mamy, możemy osiągnąć niemożliwe – dodał piłkarz.