Sarri grzmi po derbach. „Sędzia wpłynął na moich obrońców”

fot. Transfery.info
Mateusz Michałek
Źródło: Sky Sports

Menedżer Chelsea, Maurizio Sarri, zabrał głos po pierwszym meczu 1/2 finału Pucharu Ligi z Tottenhamem (0:1).

Jedyną bramkę we wtorkowych derbach zdobył Harry Kane, który w pierwszej połowie wykorzystał rzut karny. Jedenastka została podyktowana po przewinieniu Kepy Arrizabalagi. Cała sytuacja wzbudziła sporo kontrowersji. Początkowo Michael Oliver uznał bowiem, że wychodzący na pozycję Kane był na spalonym. Po użyciu systemu VAR podyktował jednak karnego.

- Kilka minut temu widziałem na wideo, że Kane był na spalonym. Samo to nie jest jednak ważne.

- W pewnym momencie liniowy się zatrzymał, co miało wpływ na naszych obrońców. Myślę, że aktualnie angielscy sędziowie nie są jeszcze gotowi na to, by używać VAR-u.

- Jeśli nie czujesz się pewnie z tym systemem, musisz do samego końca podążać za piłką, by podjąć odpowiednią decyzję. On się zatrzymał. Nie biegł dalej, więc obrońcy uznali, że jest spalony.

- Tego systemu trzeba się nauczyć. We Włoszech na początku też trudno było to zrozumieć. Na pewno dziwne jest to, że obecnie VAR jest w Pucharze Ligi, a nie ma go w Premier League. To dziwne dla nas, piłkarzy i sędziów - powiedział Sarri, który po ostatnim gwizdku dyskutował o całej sytuacji z dziennikarzami, analizując ją raz jeszcze na laptopie.

Przypomnijmy, że VAR będzie obecny w Premier League od sezonu 2019/2020.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Władze West Hamu zdecydowały w sprawie menedżera Bayern Monachium znowu dostał kosza. Następny trener powiedział „nie” Dawid Szulczek coraz bliżej osiągnięcia upragnionego celu Wzruszające obrazki. Vinicius Júnior zaprosił do swojego domu kibica z Polski [WIDEO] Legia Warszawa się na nim nie poznała, skorzystał na tym Jacek Magiera. „Niesamowity czas” gracza Śląska Wrocław Co dalej z Jadonem Sancho? Borussia Dortmund ma plan Dariusz Banasik docenił klasę rywali. „To zawodnicy, którzy spokojnie powinni grać w Ekstraklasie”

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy