W rozmowie z włoskimi mediami brazylijski szkoleniowiec nie szczędził słów pochwały dla 37-letniego kapitana Romy.
- Uwielbiam Tottiego. Gra świetnie, ma niezrównane umiejętności i wielkie przywiązanie do Romy - mówił 64-letni szkoleniowiec.
- Ktokolwiek, kto jest dobry, by być powołanym do reprezentacji Włoch, znalazłby dla siebie miejsce również w kadrze Brazylii - stwierdził.
Scolari wypowiedział się także na temat rodaka Tottiego, Andrei Pirlo:
- Pirlo to jeden z tych, którzy zapisali się w historii - dzięki swojej jakości; temu, jak operują piłką oraz umiejętności odnajdywania się na boisku w dobrym miejscu o właściwym czasie. Myślę, że mógłby grać dla każdej drużyny w każdej lidze.
- Gdyby obaj byli Brazylijczykami, mieliby ogromną szansę na powołanie do kadry - powiedział.
Scolari potwierdził także, że był brany pod uwagę jako następca Giovanniego Trapattoniego po Mistrzostwach Świata w 2002 roku:
- Byłem we Włoszech w 2002 roku by odbyć rozmowę z władzami włoskiej federacji piłkarskiej. Tak, była szansa na objęcie przeze mnie reprezentacji Włoch, jednak wybrałem Portugalię.
Szkoleniowiec "Canarinhos" stwierdził jednak, iż nie wyklucza pracy w kadrze Włoch w przyszłości.
- Przenosiny do Włoch? Mój obecny kontrakt wygasa po Mistrzostwach. Posada trenera Włochów to apetyczny kąsek dla każdego szkoleniowca na świecie. Każdy z chęcią by tam pracował - zakończył.