Miesiąc temu dyrektor generalny Werderu Brema, Klaus Allofs, poinformował o tym, że Brazylijczyk opuści Werder po zakończeniu obecnego sezonu i podpisze kontrakt z Palmeiras. Sprawa jednak trochę się skomplikowała, gdyż okazuje się, że brazylijski klub fundusze na Wesleya dopiero gromadzi.
Apel o zintensyfikowanie finansowej pomocy Scolari wygłosił po bezbramkowym remisie z Sao Caetano.
- Wesley jest potrzebny, to zawodnik, który operuje na trzech, czterech pozycjach, ma jakość. Jeśli mogę, chciałbym zaapelować do fanów, aby kontynuowali przekazywanie darowizn, dzięki czemu będziemy mogli zapłacić co najmniej pierwszą ratę. - mówił podczas konferencji Scolari.
Kibice Palmeiras muszą wykazać się hojnością, bo pierwsza rata wynosi 2 miliony euro i musi zostać opłacona do końca marca. Dopiero wtedy dokumenty piłkarza trafią do Brazylii.
Podobna sytuacja miała miejsce w grudniu ubiegłego roku, kiedy to prezes Auxerre rzucił pomysł, aby 10 tysięcy fanów złożyło się po 100 euro na Djibrila Cisse. Idea nie spodobała się Francuzowi i ostatecznie wybrał grę dla Queens Park Rangers.