Mistrz Hiszpanii w ostatnich tygodniach dogłębnie skanuje rynek transferowy, aby znaleźć odpowiedniego zastępcę dla wschodzącej gwiazdy „Dumy Katalonii”. Od dłuższego czasu pierwsze skrzypce w linii środkowej grał Gavi, lecz podczas listopadowej przerwy na reprezentacje zerwał więzadła krzyżowe.
19-latek we wtorek przejdzie operację. W jego przypadku bieżący sezon już się zakończył. Nie pojedzie także na Mistrzostwa Europy.
Dlatego też Barça zamierza przystąpić do zbalansowania kadry Xaviego w środku pola, tyle że na mocno wyżyłowanym budżecie w związku z doraźnymi problemami ekonomicznymi. Klub chętnie przygarnie jakościowego zawodnika niechcianego w innym zespole.
Coraz częściej wywoływany jest profil Thiago Alcántary, który wciąż nadrabia zaległości treningowe po wyleczeniu kontuzji biodra.
Pomocnik Liverpoolu najlepsze czasy przeżywał w Bayernie Monachium, ale do połowy 2013 roku występował także w „Dumie Katalonii”, w której spędził łącznie osiem lat, wstępując do La Masii.
Jak bardzo realny jest to ruch? Według Fabrizio Romano na razie nie słychać żadnych sygnałów świadczących o wielkiej chęci zwrócenia się ku wychowankowi, dopóki w pierwszej kolejności nie uda się szybciej zarejestrować Vitora Roque.
Dopiero po pozytywnym finale władze Barcelony przystąpią do rozwiązywania problemów w drugiej linii. Należy więc przypuszczać, że gromadzący ogromne doświadczenie Thiago znajduje się na radarze.
32-latek, który jeszcze nie pojawił się na murawie po starcie aktualnych zmagań, był niedawno łączony z transferem do Arabii Saudyjskiej, ale ostatecznie sam wolał kontynuować współpracę z obecnym pracodawcą.
Jego kontrakt wygasa w połowie przyszłego roku.