41-letni szkoleniowiec został zwolniony po wysoko przegranym pojedynku z Realem Sociedad. Starcie te zakończyło się wynikiem 2:5 oraz ulokowaniem Nietoperzy na niskim, jedenastym miejscu w La Lidze. Hiszpański internacjonał otwarcie przez to przyznał, że to drużyna powinna ponieść tego konsekwencje.
- Trener Pellegrino dbał o każdy szczegół podcza codziennych sesji treningowych. To co wychodziło podczas treningów, niestety nie zawsze wychodziło w ligowych spotkaniach. Jest to również moją winą, gdyż jestem częścią tego zespołu. Kiedy drużyna odnosi słabe wyniki, ludzie najczęściej spoglądają na ławkę trenerską a nie na nas samych - przełknął gorzką łzę Soldado.
- Teraz myślimy o tym jak poprawić naszą sytuację. Piłkarze czują wielką odpowiedzialność za to co się stało. Nie da się ukryć, że możemy od siebie oczekiwać więcej. Jedyne co mi pozostaje to przeprosić naszych fanów za wczorajsze spotkanie - ciągnął snajper.
- Nie chciałbym też nikogo osądzać bądź klasyfikować sprawę za sprawiedliwą bądź nie, bo decyzja została już podjęta. Naszym zadaniem jest skupić się teraz na treningach i szybko powrócić do gry o stawkę. Jesteśmy niewielką drużyną, przez co tymbardziej musimy pozostawiać na sercu nasz charakter i serce - zakończył.