1002 punkty po 14. kolejkach ligi angielskiej i dziewiąte miejsce na ponad siedem milionów graczy mówi samo za siebie. Mowa o obecnym mistrzu świata w szachach, Magnusie Carlsenie. Co ciekawe jest on nie tylko wielkim zawodnikiem w swojej dziedzinie, ale również jednym z najlepszych menedżerów Fantasy Premier League na świecie.
29-latek zajmował przed ostatnią kolejką 39. miejsce, jednak kapitalne decyzje w postaci wyboru Sadio Mané na v-ce kapitana spowodowała, że zaliczył on awans o 30 miejsc. Uczynił to nawet mimo faktu, że jego pierwszy kapitan, więc Mohamed Salah spędził cały mecz na ławce rezerwowych.
Co ciekawe, Norweg wspólnie ze znajomymi utworzył prywatną ligę, do której należą znane na forum publicznym osoby. Udział w zabawie bierze między innymi komik Morten Ramm, hokeista Alexander Bonsaksen oraz prezenter telewizyjny Erik Solbakken. Każdy z nich nie może wyjść z podziwu nad dokonaniami Carlsena.
- On robi to bez większego wysiłku. Jego osiągnięcia są praktycznie tak ogromne, jak największe sukcesy sportowe w Norwegii w obecnym roku. To niesamowite, co ten gość wyprawia - mówi Solbakken.
- To fascynujące. Od samego początku dystansuje, co kolejkę dystansował nas po 10-20 punktów. Zawsze zastanawialiśmy się, jak on to robi. Doszliśmy do wniosku, że 85 procent to zasługa świetnej strategii i umiejętności, a pozostałe 15 procent to po prostu szczęście. Bez tego ani rusz - dodaje.
Carlsen gra w Fantasy Premier League już od kilku lat. Do tej pory jego największym sukcesem było zajęcie 239. miejsca w sezonie 2017/2018. Przy okazji bieżących rozgrywek będzie miał okazję poprawić ten wynik.
- Żeby dobrze sobie radzić w tej grze, trzeba mieć po prostu furę szczęścia. To klucz do sukcesu. Jeśli chodzi natomiast o szachy, tam więcej zależy od ciebie. Po rozegraniu partii jesteś świadomy swoich błędów. W Fantasy na niewiele kwestii masz wpływ.
- Gram w szachy, ponieważ nigdy nie byłem na tyle dobry, by zostać piłkarzem. Ta gra to dla mnie swego rodzaju sposób, by być blisko piłki nożnej. Mam wiele wolnego czasu, więc oglądam mnóstwo meczów - dodaje Carlsen.
Warto dodać, że szachowy mistrz nie jest najlepszym Norwegiem w tę grę. Wyżej, bo na siódmym miejscu plasuje się bowiem Pål Kristian Andersen.