Polak w ostatnich meczach Kanonierów musiał pogodzić się z decyzją Arsene’a Wengera, który zdecydował się posadzić go na ławce rezerwowych.
W związku z tym, że w ostatnich meczach Szczęsnego między słupkami Arsenalu zastąpił inny polski bramkarz, Łukasz Fabiański, pojawiły się spekulacje na temat odejścia Wojciecha z klubu. Szczęsny stwierdził jednak, że w najbliższym czasie nie ma zamiaru opuszczać swojego zespołu. Na domiar złego, młody Polak musiał przepraszać władze Arsenalu za wypowiedź swojego ojca, Macieja, który obwinia bossa Kanonierów, Arsene’a Wengera, za słabszą dyspozycję swojego syna.
Wojciech Szczęsny udzielił ostatnio wywiadu Gazecie Wyborczej, w którym zdecydowanie przyznaje, że chciałby kontynuować swoją karierę w klubie z The Emirates.
– Nie chcę być nigdzie indziej. Z Arsenalem mam ważny kontrakt do 2015 roku. W jego barwach zagrałem sto meczów i mam nadzieję, że zagram kolejne sto. Fizycznie potrafię wyobrazić sobie siebie w innym klubie, ale mentalnie, zdecydowanie nie. Jestem tu zbyt szczęśliwy - powiedział Szczęsny.
Wojciech Szczęsny stwierdził również, że nie jest zadowolony z obecnej sytuacji Arsenalu w lidze, ale liczy, że w przyszłości wszystko może się zmienić.
– Jaką mam gwarancję, że będę zdobywał puchary w innym klubie? Arsenal będzie znowu wygrywał. Ufam klubowej filozofii. Mam dług wobec Arsenalu. Nie minął nawet marzec, a my już wszystko przegraliśmy. Mamy tylko dziewięć spotkań, aby uratować klub i nie ośmieszyć się. Przez ostatnie szesnaście lat Arsenal zawsze był w Lidze Mistrzów i będzie wstydem, jeśli tym razem się do niej nie zakwalifikujemy. To będą najważniejsze mecze w naszych karierach - powiedział młody bramkarz.