Szczęsny po meczu z Lokomotiwem

Rafał Bajer
Źródło: Sky Sport Italia

Wojciech Szczęsny podzielił się swoimi przemyśleniami po wygranym meczu z Lokomotiwem Moskwa.

Polak nie miał szczególnie dużo pracy w wtorkowym spotkaniu Ligi Mistrzów. Juventus przeważał w zasadzie przez cały mecz, a Grzegorz Krychowiak i spółka tylko od czasu do czasu zagrażali bramce Szczęsnego kontratakami. Jeden z nich zakończył się powodzeniem - choć pierwszy strzał został wybroniony przez byłego golkipera Arsenalu, nasz reprezentant nie miał już szans przy dobitce Mirańczuka.

Popularny we Włoszech „Tek” miał sporo czasu, by przyjrzeć się grze swoich kolegów i dostrzega, iż mimo przegrywania 0:1, „Stara Dama” nie straciła głowy, powoli budując sobie drogę do bramki.

- Trudno było wygrać, choć kontrolowaliśmy mecz przez pełne 90 minut - stwierdził w rozmowie ze „Sky Sport Italia”.

- Potrzebowaliśmy dużo cierpliwości, żeby w końcu przełamać impas, Lokomotiw był bardzo dobrze zorganizowany, postawili solidny mur w polu karnym. Różnicę zrobiła świetna lewa noga Dybali. Lokomotiw zamknął się na swojej połowie, więc musieliśmy rozgrywać piłkę między skrzydłami, żeby zrobić sobie trochę przestrzeni.

„Juve” ma już siedem punktów i znacznie przybliżyło się do awansu do fazy play-off Champions League, ale Szczęsny zapewnia, że on i jego koledzy nie zaprzątają sobie tym teraz głowy.

- Musimy pozostać również na szczycie Serie A, więc teraz liczą się dla nas jedynie trzy punkty z Lecce.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Marek Papszun ze wzmocnieniem z Lecha Poznań?! W 2030 roku chce zostać prezydentem! Zdobył z Wisłą Kraków mistrzostwo Polski Borussia Dortmund bliżej upragnionego finału Ligi Mistrzów. PSG zmuszone odrobić straty w rewanżu [WIDEO] „Xabi Alonso chciałby poprowadzić te kluby” Kosztował 15 milionów euro, teraz PSG nie wie, co z nim zrobić „Wrócę do FC Barcelony po sezonie” Liga Mistrzów: Składy na Borussia Dortmund - PSG [OFICJALNIE]

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy