Gonçalo Feio uchodzi za jednego z najbardziej obiecujących trenerów dostępnych na polskim rynku. Po pracy w różnym charakterze w Legii Warszawa, Wiśle Kraków, AO Xanthi i Rakowie Częstochowa w 2022 roku samodzielnie objął Motor Lublin. Zrobił to, gdy drużyna znajdowała się w dolnych rejonach tabeli II ligi, a wywalczył z nią awans na zaplecze Ekstraklasy poprzez baraże. Tam również zajmował z drużyną miejsce barażowe, ale złożył dymisję, która została przyjęta.
W środę zatrudnienie chwalonego przez wiele osób za warsztat 34-latka potwierdziła Legia, która powierzyła mu prowadzenie pierwszej drużyny. Eksperci i kibice zastanawiają się, jak duże zmiany przeprowadzi on w szeregach wicemistrza Polski. Pewną wskazówkę dotyczącą tego, kto może mieć u niego problemy z graniem, dał Łukasz Olkowicz.
- Powiem o jednej scenie z Motoru, która dobrze definiuje Gonçalo. Niebiegający piłkarze raczej nie mają przyszłości w Legii. W Motorze był jeden zawodnik wytypowany do gry w pierwszym składzie. Na ostatnim treningu nie wracał za akcją i trochę słabo to wyglądało. Gonçalo powiedział mu: „Ty miałeś grać w pierwszym składzie. Zagrasz, ale w rezerwach”. Przy najbliższym oknie transferowym tego zawodnika już nie było - przyznał dziennikarz na kanale Meczyki.pl na YouTubie.
- U Gonçalo nie ma odstępstw. To jest Marek Papszun - musisz realizować jego wizję i pomysł - dodał.
Na siedem kolejek przed końcem sezonu Legia ma siedem punktów straty do pierwszego miejsca w tabeli Ekstraklasy. Zobaczymy, czy Feio zacznie wprowadzać swoje pomysły jeszcze przed jego finiszem, czy z większymi roszadami poczeka do lata.