Zgodnie z decyzją podjętą przez brytyjski rząd zmagania w Premier League mogą zostać wznowione 1 czerwca. Oczywiście na początku spotkania będą odbywać się bez udziału publiczności. Powrót na murawy w najbliższych tygodniach ma swoich zwolenników i przeciwników. Abraham przyznał, że chce dograć sezon, ale jednocześnie ma pewne obawy.
- Każdy widzi, co dzieje się na świecie. Wszyscy chcą, żeby piłka nożna wróciła. Ja również ją kocham. Zwłaszcza, że to mój pierwszy pełny sezon w Chelsea. Miałem świetne rozgrywki i chciałbym, żeby trwały.
- Najważniejsze jest dla mnie to, by wszyscy byli zdrowi i bezpieczni. Wtedy piłka może wrócić. Jeśli jest bezpiecznie, zróbmy to. Ale jeśli nie jest, poczekajmy.
- Mój tata choruje na astmę. Jeśli miałbym wrócić na murawę i, nie daj Boże, złapać tę chorobę, przynosząc ją do domu… To najgorsze, co może mnie spotkać. Złapanie wirusa lub kontakt z kimś, kto go ma, to ostatnie, czego potrzebuję.
- Nie wiem, co zrobię, jeśli Premier League faktycznie wróci, ale przenosiny do hotelu z pewnością są jakąś opcją. Mam pełne wsparcie od taty. Chce, żebym wrócił na boisko. Jest jednym z moich największych fanów - przyznał Abraham, który mieszka z rodzicami i rodzeństwem.