Prawy obrońca znalazł się przed kilkoma miesiącami w koszmarnym położeniu, ponieważ w momencie przeprowadzenia zbrojnego ataku Rosji na Ukrainę przebywał w Kijowie, gdzie wraz z Dynamem przygotowywał się do meczu rozpoczynającego rundę wiosenną.
Dlatego dopiero po pewnym czasie udało mu się dostać na granicę i wrócić do Polski, gdzie po otworzeniu specjalnego okienka przez FIFA dołączył w ramach wypożyczenia do Lecha Poznań.
Tomasz Kędziora zdołał wystąpić w siedmiu spotkaniach „Kolejorza” i zaliczyć w nich jedno trafienie, co przełożyło się na wywalczenie mistrzostwa kraju.
Doświadczony defensor nie został po osiągnięciu tego sukcesu na dłużej w ekipie z województwa wielkopolskiego i wrócił do „Biało-Niebieskich”, by pomóc im wywalczyć awans do fazy grupowej europejskich pucharów.
Ukraińska drużyna prezentowała się bardzo solidnie w eliminacjach Ligi Mistrzów i dotarła do czwartej rundy kwalifikacyjnej, gdzie w pierwszym meczu uznała wyższość Benfiki (0:2). Dlatego wiele wskazuje na to, że jesienią będzie grać w Lidze Europy.
Tym samym 28-letni zawodnik pomógł osiągnąć Dynamu wyznaczony cel i teraz otrzyma zgodę na udanie się na wypożyczenie do jednego z zachodnich zespołów.
Tomasz Włodarczyk uważa, że Kędziora zakotwiczy we Francji, gdzie już zimą zainteresowanie nim przejawiało Lille i teraz może ponowić swoje starania o pozyskanie Polaka w obliczu posiadania w swoich szeregach tylko jednego nominalnego prawego obrońcy - Akima Zedadkę, sprowadzonego w trwającym oknie.
Kędziora wystąpił w pięciu spotkaniach w tym sezonie, zaliczając w nich asystę.