Kontrakt Czesława Michniewicza z Polskim Związkiem Piłki Nożnej jest ważny do końca roku. Federacja nie zdecydowała się go automatycznie przedłużyć, ale też na razie nie zakończyła współpracy z selekcjonerem. Jak potoczą się jego losy? To okaże się niebawem.
Media prześcigają się w proponowaniu kolejnych kandydatów na nowego szkoleniowca biało-czerwonych. Jednym z pierwszych był Andrij Szewczenko. Chęć poprowadzenia naszej reprezentacji mieli wykazać Claudio Ranieri i Andrea Pirlo, a jednym ze świeższych nazwisk jest Hervé Renard.
Roman Kołtoń w programie „Mundialowy poranek” wymienił jeszcze innego trenera, a mianowicie Roberto Martíneza.
- Temat Roberto Martíneza jest grany. Według moich informacji to jest jeden z trenerów, którymi PZPN się interesuje. Jego szersze kompetencje tylko przysłużyłyby się związkowi. Zatrudnienie go na cztery lata byłoby sensem. Trudno nie wykorzystać potencjału takiego gościa. Pieniądze pewnie odgrywają jakąś rolę, ale mam wrażenie, że można się dogadać. Tak było z Leo Beenhakkerem i Paulo Sousą - powiedział dziennikarz.
Martínez od 2016 roku prowadził reprezentację Belgii. Na Mistrzostwach Świata w 2018 roku zajął z nią trzecie miejsce. Na tegorocznym mundialu „Czerwone Diabły” zaprezentowały się kiepsko i nie wyszły z grupy. Po zakończeniu udziału w turnieju 49-latek opuścił stanowisko.
Wcześniej Hiszpan pracował w Swansea City, Wigan Athletic i Evertonie.